12 marca 2012 roku inwestorzy otrzymali pozwolenie na budowę.
No jak widać nie było to równy miesiąc, ale wiem, że nie z winy urzędniczej tylko awizo do pewnej pani x na poczcie przeleżało 2 tygodnie a potem szła zwrotka- stąd to opóźnienie.
Jutro wybieram się do Starostwa odebrać moje pozwolenie i przypieczętować dziennik budowy:)
Pogoda sprzyja, szpaki sie pojawiły...
Wczoraj też niespodziewanie zadzwonił sąsiad mieszkający nieopodal naszej działki z informacją, że ma troche gruzu i może by nam zrzucił na podjazd np. Nie jest to głupi pomysł zważywszy na ciapkowatą konsystencję naszego gruntu pomyśleliśmy sobie, że utwardzimy sobie na czas budowy podjazd i kawałek drogi do budowy. Uzgodniliśmy z sąsiadem, że on to załaduje i przywiezie i rozładuje na naszej działce i jeszcze rozplantuje za 100 zł za ilość budowlana wywrotka o pojemności 16 ton.
Korzyść obopulna: on ma czystą działkę i stówkę a my mamy twardy zjazd z działki. Pan dzisiaj do mnie popołudniu dzwoni, że robota zrobiona i możemy się rozliczyć. Wszystko było by ok gdyby nie fakt, że dzwonił koło 19 - to wzbudziło szybko moją ciekawość. Powiedziłam mu, że dzis juz nie przyjadę bo jest za poźno i za ciemno a ja nie zobacze jak on to zrobił. I wtedy... on na to tak: bo wie pani co ...bo ja tylko połowe tego przwiozłem co miałem przywieźć ...A ja na to myśle sobie - ty oszukańcza świnio.
Czy juz nawet sąsiada nie można mieć życzliwego i uczciwego???Każdy chce cie wycyndolić!
Gość sobie obmyślił, że baba przyjedzie, bedzie ciemno wiec nie zobaczy, że zwiozłem tylko połowe a stóweczke zapłaci! Stanęło na tym, że powiedziałam krótko: prosze do mnie zadzwonić jak zwiezie pan resztę wtedy się rozliczymy.
Ot oszust sąsiad. Jak by powiedział mój świętej pamięci dziadek Marian - Banderowcy pier******:)
Grunt to nie gruz na działce - drunt to pozwolenie na budowe o sądiadów będziemy się martwić później
Bardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuń