Karmelita 2M

Karmelita 2M

środa, 28 marca 2012

W oczekiwaniu zawsze się coś dzieje

Niby nadal czekamy niby nic nie robimy ale sprawy załatwiają się nieustannie i w swoim toku.
W piątek ostatecznie uprawomocnia sie nasze pozwolenie, tego dnia zglaszamy też rozpoczęcie robót budowlnaych i tego dnia mam nadzieje też załatwić w końcu zlecenie na skrzynkę z PGE. Na działce nie mamy od mogo pożyczyć prądu więc postanowiliśmy zamontować sobie swoją skrzynkę na potrzeby korzystania na budowie, a która potem ulegnie demontażowi a części zostaną wykorzystane gdzieś w instalacji. Ta skrzynka kosztowała nas 900 zł a podłączenie skrzynki z PGE jakies 2600zł (podobno).
Wynajęliśmy pana Kierownika Budowy niezależnie od ekipy, która będzie nam stawiała dom. Bezpieczeństwo z takiego połączenia będzie takie, że przynajmniej nie będą szli na układy, które źle mogą się skończyć dla naszej budowy. Wolimy tego uniknąć. Pan Kierownik Budowy tudzież Inspektor Nadzoru kosztował nas 1000 zł przy podpisaniu umowy i 1000 zł po odbiorach wszystkich kluczowych etapów budowy.
W tym samym czasie rozgrywają sięlosy naszego wniosku kredytowego lada dzień dowiemy się czy go dostaniemy czy będą robić problemy;/ Wrrrrr
:)

poniedziałek, 19 marca 2012

myślę w oczekiwaniu

myślę i myślę nad jakością gruntu na całej powierzchni naszej działki: jakiego jest rodzaju? czy jest dobry czy zły czy sie nadaje a jak tak czy nadaje się pod budowę domu? Wiadome jest nie od wczoraj, że aby rozwiać te wątpliwości i potem się nie borykać się np. z pękającymi ścianami należało by wykonać badania geotechniczne gruntu. Hmmm...dlaczego więc ciągle się zastanawiam? Kassa to jest to . Średnio badanie kosztuje kolo 1000zł w naszej okolicy. Z drugiej strony strach bo co to będzie jeśli się okaże, że na tym gruncie w tym miejscu nie można stawiać domu? Nasze marzenia o domu rozpadną się?
1000 zł za prawdę czy niepewność, że a nuż widelec jest ok
hmmm..........

poniedziałek, 12 marca 2012

jupiii mamy pozwolenie !!!

12 marca 2012 roku inwestorzy otrzymali pozwolenie na budowę.
No jak widać nie było to równy miesiąc, ale wiem, że nie z winy urzędniczej tylko awizo do pewnej pani x na poczcie przeleżało 2 tygodnie a potem szła zwrotka- stąd to opóźnienie.
Jutro wybieram się do Starostwa odebrać moje pozwolenie i przypieczętować dziennik budowy:)
Pogoda sprzyja, szpaki sie pojawiły...

Wczoraj też niespodziewanie zadzwonił sąsiad mieszkający nieopodal naszej działki z informacją, że ma troche gruzu i może by nam zrzucił na podjazd np. Nie jest to głupi pomysł zważywszy na ciapkowatą konsystencję naszego gruntu pomyśleliśmy sobie, że utwardzimy sobie na czas budowy podjazd i kawałek drogi do budowy. Uzgodniliśmy z sąsiadem, że on to załaduje i przywiezie i rozładuje na naszej działce i jeszcze rozplantuje za 100 zł za ilość budowlana wywrotka o pojemności 16 ton.
Korzyść obopulna: on ma czystą działkę i stówkę a my mamy twardy zjazd z działki. Pan dzisiaj do mnie popołudniu dzwoni, że robota zrobiona i możemy się rozliczyć. Wszystko było by ok gdyby nie fakt, że dzwonił koło 19 - to wzbudziło szybko moją ciekawość. Powiedziłam mu, że dzis juz nie przyjadę bo jest za poźno i za ciemno a ja nie zobacze jak on to zrobił. I wtedy... on na to tak: bo wie pani co ...bo ja tylko połowe tego przwiozłem co miałem przywieźć ...A ja na to myśle sobie - ty oszukańcza świnio.
Czy juz nawet sąsiada nie można mieć życzliwego i uczciwego???Każdy chce cie wycyndolić!
Gość sobie obmyślił, że baba przyjedzie, bedzie ciemno wiec nie zobaczy, że zwiozłem tylko połowe a stóweczke zapłaci! Stanęło na tym, że powiedziałam krótko: prosze do mnie zadzwonić jak zwiezie pan resztę wtedy się rozliczymy.
Ot oszust sąsiad. Jak by powiedział mój świętej pamięci dziadek Marian - Banderowcy pier******:)

Grunt to nie gruz na działce - drunt to pozwolenie na budowe o sądiadów będziemy się martwić później

wtorek, 6 marca 2012

zmiany w projekcie

Takie zmiany wprowadziłam na etapie adaptacji projektu.
Najbardziej nie jestem pewna zmian dotyczących tylnej elewacji - rozmiaru okien.
Zderzygnowałam z dwóch dużych okien na rzecz okna balkonowego w rozmiarze połowy z tego podójnego. Zdecydowałam tak z dwóch powodów 1. chcę mieć wyjście bezpośrednio na taras z pokoju gościnnego 2. nie są to podówjne okna balkonowe a jedynie połówki bo są tańsze a w salonie drugie podwójne okno zabierze mi ściane.
Zastanawiam się czy w salonie nie zrobić zamiast dwóch oknien balkonowych o dwóch różnych rozmiarach - szklaną ścianę ale to byłby dopieo wydatek a taki przezież chcemy uniknąć ;/
oj tam oj tam

przeciągające się formalności

To w końcu Polska przecież, nic nie może zdarzyć się w terminie. Minął oczekiwany dzień kiedy to spodziewaliśmy się pozwolenie na budowe i nic. Pani ze Starostwa mówi za tydzień a potem mówi znowu że za tydzień ... Czekamy już coraz bardziej zniecierpliwieni bo chcemy zacząć starać starania o kredyt hipoteczny.
Cała reszta spraw umówiona i czeka na pozwolenie
W tym czasie zdecydowaliśmy, że będziemy budować z betonu komórkowego Solbet z dociepleniem 15 styropian moze 20 się jeszcze zobaczy. Dom ma zostać podniesiony odpowiednio wysoko, żeby ewentualnie problemy z nadmiarem wody na działce nie sprawiały kłopotu. Ponadto ekipa murarzy umówiona, im pasuje w maju więc zaczniemy budowe w maju. Za wybudowanie domu naszego projektu panowie w składzie 4 murarzy chcą okolo 30 tys. zł. W skład ich robót mają wejść: fundament, drenaż dookoła budynku, podłączenie do studzienki kanalizacyjnej, mury i wieźba dachowa bez pokrycia.
Myślimy, że to całkiem mało za taki zakres robót bo inna ekipa powiedziała 29 tys. tylko za wyciągnięcie murów. Nawet mieliśmy zstyczność z takim panem majstrem co powiedział 160 tys. za stan surowy a jeszcze inni 90 tys. Także rozbieżność jest spora. Nasi panowie rzekomo mają dobrą opinię, są panami w starszym wieku i sumienni też ponoć są i nie trzeba ich gonić do roboty. To opinie od ludzi, którym wybudowali domy więc jestem spokojna.
Kolejna rzecz - jeśli nie udanam się podnieść działki to zrobimy drenaż całej działki i pan wycenił to na 12 tys. Mamy jednak nadzieję, że nawieziemy ziemi, o którą nie tak łatwo.
Wiosna idzie wielkimi krokami, czas szybko leci oby do maja...