Wiem, że powinnam coś już dano napisać i ciągle się do tego zbieram. Ale szczerze od ostatniej roboty a była nią zabawa z drzwiami nie dzieje się nic zupełnie nic.
mieliśmy się zająć kominami ale panowie, którzy się zobowiązali, że to zrobią przestali się odzywać a ze w sezonie ciężko znaleźć kogoś do roboty postanowiliśmy poczekać na koniec sezonu budowlanego. Z robotą kominka też się sprawa zawiesiła w próżni ponieważ kasy brak. W ogóle cierpimy na brak kasy co blokuje nas ze wszystkimi robotami.
W zasadzie zrobiliśmy jedno ! Kupiliśmy gruzu, pięknego gruzu za niecałe 1200 zł by usypać podjazd od zjazdu z drogi aż pod sam garaż (kto u nas był ten wie, to nie mały kawałek). Zdjęć nie zrobiłam więc nie wrzucam tym razem ale jak kiedy będę na budowie to pokażę.
Na ten sezon budowlany mieliśmy dużo planów ale mało się z tego udało ... wszytko rozbija się o brak kasy. Uzbroiliśmy się w cierpliwość, mąż tam za granicą a ja tutaj w Polszy i wierzymy, że kiedyś uda nam się wprowadzić do naszego wymarzonego domu. Praca zawodowa i dzieci nie pozwalają mi myśleć o budowie i może tak jest lepiej.
Pozdrawiam wszystkich tych co czasem zaglądają tutaj i dopingują nas. Dziękujemy:)
mieliśmy się zająć kominami ale panowie, którzy się zobowiązali, że to zrobią przestali się odzywać a ze w sezonie ciężko znaleźć kogoś do roboty postanowiliśmy poczekać na koniec sezonu budowlanego. Z robotą kominka też się sprawa zawiesiła w próżni ponieważ kasy brak. W ogóle cierpimy na brak kasy co blokuje nas ze wszystkimi robotami.
W zasadzie zrobiliśmy jedno ! Kupiliśmy gruzu, pięknego gruzu za niecałe 1200 zł by usypać podjazd od zjazdu z drogi aż pod sam garaż (kto u nas był ten wie, to nie mały kawałek). Zdjęć nie zrobiłam więc nie wrzucam tym razem ale jak kiedy będę na budowie to pokażę.
Na ten sezon budowlany mieliśmy dużo planów ale mało się z tego udało ... wszytko rozbija się o brak kasy. Uzbroiliśmy się w cierpliwość, mąż tam za granicą a ja tutaj w Polszy i wierzymy, że kiedyś uda nam się wprowadzić do naszego wymarzonego domu. Praca zawodowa i dzieci nie pozwalają mi myśleć o budowie i może tak jest lepiej.
Pozdrawiam wszystkich tych co czasem zaglądają tutaj i dopingują nas. Dziękujemy:)
Święta racja z tą kasą!. Ciągle jej mało i mało.... a skąd tu nabrać???
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki!
Pieniądze to największa bariera przed spełnieniem marzeń i wybudowaniem domu. To tak jak u nas- chęci są, zapał jest a pieniądze kurczą się w tempie ekspresowym. Życzymy dużo cierpliwości :) Na pewno w końcu wszystko znowu ruszy do przodu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania (karmelitka.wordpress.com)
a mówią, że pieniądze szczęścia nie dadzą. to chyba bzdura:) niestety zawsze chodzi o kase ale wierze, że to tylko kwestia czasu...
UsuńSpokojnie, wszystko przyjdzie z czasem. Trzeba na spokojnie tylko przysiąść i obmyślić jakiś plan działania.
OdpowiedzUsuńNo trochę jeszcze pracy zostało żeby wyglądało jak projekt :)
OdpowiedzUsuń---
filmik
Pani Kingo czy pamięta Pani ile m2 tynków wewnętrznych wyszło w Karmelicie? Z góry ogromnie dziękuje za odpowiedź. Ola
OdpowiedzUsuńSam dostaje w sezonie sporo nowych zleceń, ale większości niestety nie można nawet wziąć na siebie bo termin wykonania nachodził by nawet na listopad... a nie każdy jest taki jak w tym roku
OdpowiedzUsuńpieniadze sa jednak najwazniejsze przy budowie. bez nich nic nie zrobic:P zycze powodzenia w dalszej budowie! :)
OdpowiedzUsuńTo oczywiste:) za darmo nikt ci chaty nie postawi no chyba że ktoś ma bogatych rodziców;)
UsuńNajważniejsze, to się nie poddawać. Każdy ma podczas budowy chwile zwątpienia i piętrzące się trudności, jednak ja w takich chwilach myślałem o tym jak zamieszkam wreszcie we własnym domku ;) Z reguły pomagało.
OdpowiedzUsuńdzięki za miłe słowa mi też to bardzo pomaga:) oby na jak najdłużej:)
UsuńJa polecam nadzór budowlany NBQ. Nadzorują budowę, ale też zwracając uwagę rzeczy na które przeciętny człowiek nie zwraca uwagi. W moim przypadku obecność firmy znacznie ułatwiła pracę. http://nbq.pl/
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki żeby Wam się udało:) nie poddawajcie się i bądźcie dobrej myśli. Wyobraź sobie siebie w wybudowanym, urządzonym domku z pięknym ogrodem:)
OdpowiedzUsuńno i co u Was słychać? Dajcie znać jak się sprawy dalej potoczyły
OdpowiedzUsuńjest juz nowy post:)
UsuńDzień dobry proszę o kontakt mam podobna sytuację z drzwiami.
OdpowiedzUsuńFascynujący wpis. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńRewelacyjny jest ten wpis
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis
OdpowiedzUsuń