Parę dni temu idąc spacerkiem z mężem zorientowałam się, że to już chyba z sześć miesięcy mija jak podpisaliśmy umowę w PGNiG o przyłącze gazu do granicy naszej działki. Zastanawialiśmy się wspólnie idąc dalej, kiedy podłączą nam gaz, bo na umowie wyraźnie zaznaczone jest, że gazownia zobowiązuje się do wykonania tegoż przyłącza w tym terminie pod groźbą konsekwencji finansowych.
Następnego dnia wcześnie rano dzwoni telefon. Pan wykonawca (pracujący dla gazowni) jest u nas na budowie i informuje ot tak sobie najzwyczajniej w świecie, że on będzie miał trudność postawienia skrzynki z kurkiem w miejscu, na które wskazuje mapka ponieważ są tam jakieś chaszcze:) Że dziś! Oni będą robić nam gaz! Tak po prostu bez wcześniejszego poinformowania??? WTF?
No cóż... Informuję pana, że to nie są jakieś tam chaszcze tylko wielka góra ziemi na której wyrosły te chaszcze hihi i niemożliwością jest postawienie tam skrzynki bo nie przesuniemy tej góry ziemi :)
Mąż pojechał, porozmawiał i ustalili z panem, że skrzynka stanie tuż obok tej z elektrowni.
Koszt przyłącza 1500zł + 450zł za skrzynkę z postumentem.
Następnego dnia wcześnie rano dzwoni telefon. Pan wykonawca (pracujący dla gazowni) jest u nas na budowie i informuje ot tak sobie najzwyczajniej w świecie, że on będzie miał trudność postawienia skrzynki z kurkiem w miejscu, na które wskazuje mapka ponieważ są tam jakieś chaszcze:) Że dziś! Oni będą robić nam gaz! Tak po prostu bez wcześniejszego poinformowania??? WTF?
No cóż... Informuję pana, że to nie są jakieś tam chaszcze tylko wielka góra ziemi na której wyrosły te chaszcze hihi i niemożliwością jest postawienie tam skrzynki bo nie przesuniemy tej góry ziemi :)
Mąż pojechał, porozmawiał i ustalili z panem, że skrzynka stanie tuż obok tej z elektrowni.
Koszt przyłącza 1500zł + 450zł za skrzynkę z postumentem.
Ja się martwię najbardziej przyłączem i nie wiem czy zdecyduję się na gaz.
OdpowiedzUsuńBardzo pomocny blog. Podajecie wszystkie koszty, dzięki czemu łatwo oszacować, czy stać nas na konkretny remont, czy też nie.
OdpowiedzUsuńDobrze że opisujesz taką sytuację bo będzie ona dużą podpowiedzią dla innych inwestorów.
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie oszczędzałeś na piecu.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem ile u mnie sobie wyszacują.
OdpowiedzUsuńWartościowe informacje
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńCiekawe informacje
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńWartościowe informacje
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńWiele tutaj interesujących i ważnych informacji.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuń